30 września w naszej grupie Misie świętowaliśmy Dzień Chłopaka – i to z prawdziwym rozmachem! Nasze małe damy postanowiły zrobić coś ekstra i otworzyły… studio urody dla chłopców „Misiofryz”!
W ofercie znalazło się wszystko, co prawdziwy gentleman powinien przeżyć:
• Pielęgnacja twarzy – pianka do golenia poszła w ruch niczym u prawdziwego barbera, a wszystko połączone z odprężającym masażem twarzy. Niektórzy nawet zasnęli w połowie, co było naturalnym efektem ubocznym luksusu.
• Stylizacja fryzur – żel z brokatem zamienił naszych chłopaków w prawdziwych Jamesów Bondów, gotowych na każdą przygodę (albo przynajmniej na selfie do mamy).
• Tatuaże – chwilowe, oczywiście, ale dzielnie eksponowały nasze umięśnione… no dobra, trochę umięśnione , chłopięce ramiona.
Na koniec czekała konkurencja specjalna – niczym wzorowy kelner chłopcy musieli przenieść jabłko na tacy. Wszyscy dzielnie podołali zadaniu, choć kilka jabłek postanowiło sprawdzić prawa grawitacji.
Efekt końcowy? Chłopcy zrelaksowani, uśmiechnięci, a dziewczynki – dumne jak pawie. Wygląda na to, że „Misiofryz” okazało się prawdziwym hitem!