W dniu 12 kwietnia Samorząd szkolny zorganizował Dzień bez plecaka, w którym chętni uczniowie oraz nauczyciele mogli przyjść do szkoły bez toreb i plecaków. Nie jest to jednak jednoznaczne z pozostawieniem w domu wszystkich niezbędnych w szkole rzeczy. Zabawa polegała na tym, aby korzystając ze swojej pomysłowości i sprytu czymś ten plecak zastąpić. Uczniowie naszej szkoły udowodnili, że całkiem praktycznym odpowiednikiem plecaka może być transporterek dla kota, koszyk, walizka, wieszak na ubrania, wózek dla lalek czy samochód zabawka.
Zwyczaj obchodów Dnia bez plecaka pochodzi z USA, gdzie dzieci w ten dzień przychodzą do szkół bez plecaków, a swoje książki i przybory przynoszą w plastikowych torbach lub po prostu w rękach.
Ma on na celu zwiększanie świadomości trudnych warunków bytowych, a także problemów z dostępem do edukacji milionów uczniów w wielu zakątkach świata. Często zdarza się, że dzieci muszą chodzić pieszo, z reklamówkami lub trzymając rzeczy w rękach, ponieważ nie stać ich nawet na plecak.
Dzień bez plecaka wymyślony został przez amerykańską aktywistkę i założycielką fundacji, Mongai Fankam. Autorka pomysłu będąc dzieckiem, podróżowała razem z matką do Kamerunu, w którym szybko zorientowała się, jakie trudności spotykają inne dzieci. Zainteresowała tematem nauczycieli oraz całą szkolną społeczność.
Zwyczaj trafił także do Polski i jest traktowany jako forma integracji, zabawy i odpoczynku od nauki.
W tym dniu liczyła się kreatywność i fantazja, których jak widać nie zabrakło naszym uczniom. Był to z pewnością niecodzienny, radosny dzień w naszej szkole.